Świat jest fajny

Procentowo więcej jest rzeczy fajnych, pięknych, inspirujących w naszym świecie, niż tych z opozycyjnego bieguna. Dobrze jest zdawać sobie z tego sprawę. Zagonieni, na mentalnym autopilocie ("co trzeba jeszcze zrobić; to trzeba jeszcze zrobić; to jeszcze nie zostało zrobione; kiedy to będzie zrobione; dlaczego to jeszcze nie zostało zrobione") zbyt mało uwagi poświęcamy na to, co nam się podoba. Zbyt często widzimy to, co nam się nie podoba. I co raz chętniej krytykujemy.

Generalnie, nie jest źle, ktoś by powiedział - tak gdzieś 50 na 50. Połowę rzeczy doceniamy, jesteśmy z nich zadowoleni, podziwiamy. Resztę żywo krytykujemy, oburzamy się, sprzeciwiamy, odpychamy. Tak przynajmniej wyglądają rozmowy "o wszystkim i niczym" ze znajomymi, rodziną. 50 na 50.

Gdybyśmy tylko wiedzieli jak oszałamiająco łatwiej, lżej i przyjemniej by nam się żyło gdybyśmy mniej krytykowali a więcej doceniali. Gdybyśmy więcej się cieszyli i mniej martwili. Gdybyśmy poświęcali więcej uwagi na to, co lubimy, niż na to czego nie cierpimy.

Życie i świat ze swoim bagażem różnorodności jest w stanie dostarczyć nam powodów do zadowolenia i podziwiania. Trzeba tylko chcieć je dostrzec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz